Jako że w Łazienkach trwa remont, zwany też modnie rewitalizacją, w okolicach Pałacu Na Wodzie nie ma czego szukać. Tym samym, wiewióry i wszystko inne co wchodzi na głowę, żeby dostać jeść staje się główną atrakcją. Przy okazji uwaga na kleszcze, bo te atrakcją raczej nie są, a przeprowadzone niedawno właśnie w Łazienkach badania wykazały, że są one zarażone wszystkim, czym tylko się da. Wróćmy jednak do tematu: co można spotkać w Łazienkach?
Oczywiście wiewiórki to podstawa, potrafią wejść nawet na głowę.
Sikorki stają się odważne, gdy tylko wypatrzą człowieka z bułką.
Są też wszelkiego rodzaju kaczki, w tym przepiękne egzotyczne mandarynki.
Dumne pawie nie zawsze chcą pokazywać ogony. Na ten zaszczyt trzeba sobie zasłużyć :)
Gołąbki wyjątkowo nie były zainteresowanie jedzeniem. Miały ważniejsze sprawy.
Wróbli jest niestety coraz mniej.
Kiedy wyciągnęłam orzechy, bułkę i ziarnka lnu nawet zięba zaczęła nieśmiało dreptać wokół mnie.
Sójka też była odważna.
Najbardziej zaskoczył mnie kowalik, któy zwykle jest bardzo płochliwy. Ten jednak był bardzo ufny i jadł nawet z ręki.
No cóż, to wszystko co udało mi się zaobserwować podczas całodziennego wypoczynku w Łazienkach. Podobno można też spotkać lisy i sarny. Może następnym razem uda mi się je wypatrzeć i uwiecznić :)
Sarny w Łazienkach? No to byłoby nieco dziwne, ale kto to wie. Bajkowo kolorowe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńChyba się zdarzają, bo widziałam kiedyś zdjęcie, bodajże, w Wyborczej :)
UsuńŁadna ta przyroda, ale co nachlna to już jej.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia w tym wątku są po prostu cudownie. Oby więcej takich zdjęć na tym blogu.
OdpowiedzUsuń