niedziela, 26 maja 2013

Maleńki pałacyk w ogromnym parku

Na pograniczu Wilanowa i Ursynowa, za wysokim ogrodzeniem, w otoczeniu wiekowych drzew skrywa się tajemnicze i niedostępne miejsce - Park Natoliński. Nie można tam tak po prostu wejść z ulicy. Na szczęście są organizowane półtoragodzinne, darmowe spacery z przewodnikiem. Naprawdę polecam! 

Park Natoliński zajmuje obszar 120 hektarów. Jan III Sobieski wykorzystywał te tereny jako zwierzyniec. Jego następca August II Mocny założył tu Bażantarnię - hodowlę bażantów i miejsce polowań na nie. W 1733 roku tereny trafiają w posiadanie Czartoryskich. August Czartoryski postanowił założyć tu wiejską rezydencję, w związku z czym zatrudnił wybitnego polskiego architekta Szymona Bogumiła Zuga. W 1780 roku Zug zaprojektował maleńki klasycystyczny pałacyk. W trakcie prac Czartoryski zmarł, ale nad przebudową Bażantarni pieczę przejęła jego córka Izabela z Czartoryskich Lubomirska. Wówczas przystąpiono do malowania wnętrz pałacu. Autorem tych dekoracji był Włoch Vincenzo Brenna.





Pod koniec XVIII wieku ziemie trafiły w ręce Stanisława Kostki Potockiego, zięcia Izabeli Lubomirskiej. Na cześć córki Aleksandra Potockiego i Anny Tyszkiewiczówny, a zarazem wnuczki Stanisława posiadłość nazwano Natolin. W latach 1806-1808 dokonano kolejnej przebudowy pałacyku. Architekt Chrystian Piotr Aigner zbudował wsparty na arkadach taras widokowy na skraju skarpy. Równocześnie powstały budynki stajni i wozowni, oficyna dworska i oranżeria. W latach 1812-1814 powstała gotycko-klasycystyczna Holendernia, a w 1832 roku (wg innych źródeł 1823 r.) domki dozorców. Naprzeciwko Holenderni stanęła neogotycka kapliczka, a przy pałacu - pomnik w formie sarkofagu Nerona, który tajemniczo zniknął po II wojnie światowej.

W 1830 roku w wieku 20 lat zmarła Natalia Sanguszkowa. Aleksander bardzo przeżywał śmierć córki i by uczcić jej pamięć wystawił pomnik z sarkofagiem oraz prowadzący do niego Most Mauretański. Rzeźba przestawiająca Natalię wyszła spod dłuta Ludwika Kauffmanna.

Pseudodorycka świątynia, nawiązująca do świątyni Posejdona w Paestum.

Ruina nawiązująca do akweduktu Klaudiusza przy Via Appia Nuova w Rzymie zbudowana z cegły i granitu. W Polsce znajdują się tylko trzy zabytki tego typu. 


W ostatnich latach życia Aleksander zlecił przeprowadzenie generalnego remontu pałacu i otaczających go budynków. Był to również ostatnie lata świetności posiadłości. Po śmierci Aleksandra Potockiego Natolin zaczął niszczeć. Wiele budynków samoistnie się rozpadło, inne rozebrano. Kolejnym tragicznym momentem w historii Natolina była II wojna światowa. Hitlerowcy zdewastowali nie tylko pałac, ale również wiekowy drzewostan. Pomnik Natalii i rzeźba Junony były wówczas tarczami strzelniczymi.

Od 1945 roku Natolin znalazł się pod kuratelą Muzeum Narodowego w Warszawie i przeszedł gruntowną renowację. Wkrótce został przekształcony w rezydencję rządową. Bywali tu m.in. Bolesław Bierut, Józef Cyrankiewicz i Wojciech Jaruzelski. Ze względu na brak opieki konserwatorskiej pałac ponownie zaczął niszczeć. Całkowicie w ruinę popadły domki dozorców, brama mauretańska z gajówką, ceramiczne balustrady mostu mauretańskiego i oficyny gospodarcze.

Natolin zaczął odzyskiwać dawny blask dopiero w latach 90. ubiegłego wieku. W 1991 roku w posiadłości postanowiono otworzyć filię belgijskiej uczelni College of Europe Brugge. W tym samym roku cały 120-hektarowy park uznano za rezerwat przyrody.

Olbrzymi tulipanowiec to jeden z wielu pomników przyrody na terenie parku.

W 1993 roku władze państwowe powołały Fundację "Centrum Europejskie Natolin", która ma tu swoją siedzibę wraz z Kolegium Europejskim.

Domek dozorcy:

To już co prawda nie teren posiadłości, ale jest tuż za płotem. Przy ul. Nowoursynowej, idąc od bramy Centrum Europejskiego w kierunku północnym zobaczymy ogromny stary dąb. Według tabliczki informacyjnej Mieszko, bo tak ma na imię drzewo, liczy ok. 1000 lat. Jednak najnowsze badania szacują jego wiek na ok. 620 lat. Bez względu na to, wiekowy dąb szypułkowy to piękny świadek historii, pozostałość po Puszczy Mazowieckiej i naprawdę wielki okaz swojego gatunku - ma 26 metrów wysokości, a obwód jego pnia wynosi 840 cm.


8 komentarzy:

  1. Mostek i Natalka są świeżo wyremontowane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda, prawda. Teraz już właściwie wszystko jest cacy, pozostało zadbać o drobnostki - herb nad sarkofagiem Natalii wymaga jeszcze liftingu, bo od pogoni ostał się tylko koń ;)

      Usuń
    2. Wolałbym, żeby na herbie pozostawili tę dziurę po niemieckiej kuli.

      Usuń
  2. Super zdjęcia. Bardzo podobają mi się rzeźby gryfów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) W kwestii gryfów jesteśmy zgodni. Ze wszystkich rzeźb, upiększeń i dekoracji w Natolinie to chyba właśnie one są najładniejsze :)

      Usuń
  3. Bardzo zaciekawił mnie dąb. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem, ale znajduję się on już poza terenem Parku? Dostęp swobodny, tzn. czy bezpośrednio z ulicy można go zobaczyć? Czy znasz może źródło, gdzie można przeczytać o datowaniu tego dębu. A poza tym świetne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dąb jest poza parkiem, aczkolwiek tuż przy jego ogrodzeniu, więc idąc Nowoursynowską wzdłuż płotu z łatwością można go znaleźć i nawet obejść dookoła :) W książce "Warszawska przyroda. Obszary i obiekty chronione" jest podany wiek ponad 600 lat. Kto wymyślił 1000 - nie mam pojęcia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten, dla kogo nic, co ma mniej niż 1000 lat nie jest warte wspominki.

      Usuń