niedziela, 16 czerwca 2013

Kolegiata św. Anny w Wilanowie

W miejscu obecnego kościoła św. Anny już w XIV wieku istniała drewniana świątynia pod wezwaniem św. Leonarda. W XVI wieku zastąpił ją drewniany kościół w stylu późnego gotyku. Murowany kościół św. Anny został zbudowany dopiero 1772 roku. Ufundował go książę August Czartoryski, ówczesny właściciel Wilanowa. Autorem projektu świątyni był Jan Kotelnicki.




Po śmierci fundatora pieczę nad kościołem objęła Aleksandra z Lubomirskich Potocka, wnuczka księcia Adama Czartoryskiego. W latach 1799-1831 zadbała ona o wyposażenie kościoła. Przedmioty kultu religijnego trafiły tu z kaplicy zamku Książąt Lubomirskich w Wiśniczu. Obraz "Zwiastowanie Najświętszej Maryi Panny" w nastawie ołtarza został namalowany w XVII wieku przez artystę włoskiego.

W latach 1857-1870 kościół został rozbudowany przez Henryka Marconiego na polecenie Aleksandry i Augusta Potockich. 


Dobudowano prezbiterium oraz dwie kaplice, wzniesiono kopułę z transeptem. Tym samym, kościół nabrał cech neorenesansowych. Podczas przebudowy powstały również stacje drogi krzyżowej autorstwa Henryka Marconiego.


W mieszczącej się w kościele kaplicy Potockich znajdują się sarkofagi i epitafia właścicieli dóbr wilanowskich. Pod kaplicą w krypcie są także ich groby.


W trakcie obu wojen światowych kościół został zdewastowany. Podczas Powstania Warszawskiego mieścił się tu obóz dla internowanych przedstawicieli stołecznej inteligencji. Świątynię splądrowano, ale ocalały dwa zabytkowe dzwony z XVIII wieku. Obecnie oba wiszą w Dzwonnicy Trzeciego Tysiąclecia, wybudowanej w 2002 roku. 


W 1998 roku ranga kościoła została podniesiona i w tej chwili jest on Kolegiatą Archidiecezji Warszawskiej.

Wewnątrz znajduje się kość mamuta wykopana podczas zakładania fundamentów pod kościół w 1770 roku. 

Na tyłach kościoła znajduje się replika dzwonu "Głos Wolności" dla Świątyni Opatrzności Bożej.





3 komentarze:

  1. Jakiś Burek zakopał sobie kość na czarną godzinę, a tu mu ją odkopali ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Wilanowa jeszcze nie dotarłam, ale na pewno niedługo dotrę:) Świetne fotografie, no i ta kość:) Pozdrawiam.
    http://warszava.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń